Koleżanka na widok kotkokolczyków zażyczyła sobie kotkozakładkę z podobnym motywem. Pomysł bardzo mi się spodobał, więc ruszyłam na kocie polowanie. W sklepie uchował się akurat jeden kotek - w sam raz na zakładkę.
A oto i ona:
Można jej używać tak:
Można też tak:
Jako zdeklarowany bibliofil umiem docenić dobrą zakładkę. Mam nadzieję, że będzie równie praktyczna, co urocza ;).
i znowu super!!!:)
OdpowiedzUsuńmiłego tygodnia:)
Myślę, że to potęga kotkowego uroku ;)
UsuńŚliczna zakładka. Tak niewiele materiału a jaki efekt! Myślę, że to nie tylko koci urok, bo wiązanie również wygląda bardzo uroczo:)
OdpowiedzUsuń