wtorek, 13 sierpnia 2013

Kreatywność po kądzieli.

Wiele cech można odziedziczyć w genach. Żadne badania jeszcze tego nie potwierdziły, ale wygląda na to, że zdolności do rękoczynów również przekazuje się z krwią, a może z mlekiem ;)
Moja mama też rękoczyni. Mniej niż ja, bo i czasu ma mniej, ale nie mniej efektownie.  Dzisiaj pokarzę coś co moja mama zmontowała sobie na okno z różnych przydasiów, które miała pod ręką.

Krok 1. Nazbieraj przydasie. Różne cosie z plaży lub lasu (wakacje sprzyjają), literki (można je zrobić samemu lub kupić) i szklane naczynie.


Krok 2. Zmontuj wszystko razem wybierając jedną z literek.


Krok 3. Dodaj resztę literek układając słowo według uznania  potrzeb.


albo


Krok 4. Podziwiaj!

Przyznajcie, że moja mama to zdolna bestia ;)

5 komentarzy:

  1. Bardzo "wnętrzarska" ozdoba, gratuluję kreatywnej mamy.

    Coś w tym dziedziczeniu jest, tylko u mnie przeskoczyło dwa pokolenia - zamiłowanie do rękodzieła wykazywała moja prababcia - to ona nauczyła mnie podstaw szydełkowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz zdolną mamę :) Bardzo efektowna ta ozdoba! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona! Niby nic takiego, a efekt fenomenalny :)
    Zapraszam do mnie - lifeisyourcreation88.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hey :) Zapraszam na kolejne, długo oczekiwane hasełko w Cyklicznym Wyzwaniu Kwiatowym.

    OdpowiedzUsuń