Wiele cech można odziedziczyć w genach. Żadne badania jeszcze tego nie potwierdziły, ale wygląda na to, że zdolności do rękoczynów również przekazuje się z krwią, a może z mlekiem ;)
Moja mama też rękoczyni. Mniej niż ja, bo i czasu ma mniej, ale nie mniej efektownie. Dzisiaj pokarzę coś co moja mama zmontowała sobie na okno z różnych przydasiów, które miała pod ręką.
Krok 1. Nazbieraj przydasie. Różne cosie z plaży lub lasu (wakacje sprzyjają), literki (można je zrobić samemu lub kupić) i szklane naczynie.
Krok 2. Zmontuj wszystko razem wybierając jedną z literek.
Krok 3. Dodaj resztę literek układając słowo według uznania potrzeb.
albo
Krok 4. Podziwiaj!
Przyznajcie, że moja mama to zdolna bestia ;)
Świetne:)
OdpowiedzUsuńBardzo "wnętrzarska" ozdoba, gratuluję kreatywnej mamy.
OdpowiedzUsuńCoś w tym dziedziczeniu jest, tylko u mnie przeskoczyło dwa pokolenia - zamiłowanie do rękodzieła wykazywała moja prababcia - to ona nauczyła mnie podstaw szydełkowania.
Ale masz zdolną mamę :) Bardzo efektowna ta ozdoba! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona! Niby nic takiego, a efekt fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - lifeisyourcreation88.blogspot.com
Hey :) Zapraszam na kolejne, długo oczekiwane hasełko w Cyklicznym Wyzwaniu Kwiatowym.
OdpowiedzUsuń