Tak było i tym razem. Ania miała wczoraj urodziny i bardzo zasłużyła na fajny prezent. Ania ma pewną słabość do Batmana. Ten jeden drobiazg (+ czarna koszulka, pędzelek i trochę farby do tkanin) doprowadził do powstania, cytuję: "najpiękniejszy prezent!". Nie miałam przyjemności wręczyć go osobiście i musiałam posłużyć się pocztą. Na szczęście dotarł idealnie w dniu, w którym miał dotrzeć no i jeszcze spotęgowało to efekt niespodziankowy :)
Oto Aniowa koszulka urodzinowo-batmanowa:
i tył:
Wypisany z przodu tekst widziałam gdzieś w internecie. Dodanie batmanowego loga w takiej formie to już moja inwencja.
W ogóle uważam, że logo wyszło genialnie, a proces jego malowania był tak prosty, że genialny :)
Muszę jeszcze wymyślić sobie jakiś patent na literki, który nie będzie zbyt czaso- i pracochłonny, a wtedy każda koszulka jaką sobie wymyślę będzie moja!
MWAHAHAHAHA!
Naprawdę urocza koszulka!
OdpowiedzUsuń