piątek, 23 listopada 2012

Aniowa toaletka.

Jakiś czas temu w przypływie gotówki zrobiłam małe zakupy w Drewnianej Dolinie. Wybierałam rzeczy bez jakiegoś konkretnego pomysłu. Miały czekać na przypływ weny (który nie zawsze przychodzi równocześnie z przypływem gotówki). Największym nabytkiem była toaletka z szufladką i lusterkiem. Pomysłów na nią było miliard. 

Cierpię na  pewną niezbyt wygodną przypadłość - jak coś zrobię, albo zamierzam zrobić to świerzbią mnie łapki, żeby to komuś oddać. No i w tym wypadku padło na Anię. Obdarowywana stwierdziła, że morsko-marynarskie klimaty to coś co ją kręci i podesłała mi kilka motywów poglądowych. Zastrzegła również, że obecność drobnych paseczków jest niezbędna do jej satysfakcji.




Malowanie wspomnianych paseczków było chyba najbardziej praco i czasochłonne. Zajęło kilka dni ponieważ farba musiała dobrze wyschnąć na każdej płaszczyźnie zanim zabrałam się za kolejną. Zabezpieczanie wszystkiego taśmą i wycinanie paseczków wzbogaciło mnie niezmiernie o anielską cierpliwość. A efekt bardzo mi się spodobał.

       


 

Poza elementami malowanymi toaletka ma trzy drobiazgi decoupage'owe.




W zasadzie jestem zadowolona, chociaż miałam chwile zwątpienia i zdaję sobie sprawę, że mogło być lepiej. Może następnym razem - w końcu praktyka czyni mistrza. I zdecydowanie muszę zmienić lakier. Wcześniej miałam matowy, który dawał bardzo fajny efekt. Tym razem potrzebowałam lakieru an szybko, a w najbliższym sklepie mieli tylko półmatowy, który jest jak na mój gust jest jednak zbyt połyskliwy.

Mam nadzieję, że Ani się spodoba :)


3 komentarze:

  1. Wzorki marynarskie są nie do końca "moje", ale fajnie to wyszło :)

    P.S. Jak będziesz robiła następne tego typu zakupy, to daj znać, może też się skuszę. Zawsze to mniej na przesyłkę idzie ;)

    P.P.S. I wyłącz tę weryfikację obrazkową! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, psze Pani - wyłączam. A znać dam na pewno :)

      Usuń