środa, 6 marca 2013

Deseczka - w końcu!

Trochę czasu minęło od kiedy prosiłam o pomoc z wyborem aforyzmu o domu do umieszczenia na deseczce otrzymanej od Kasi. Jakoś tak wyszło, że urodziło się kilka różnych rzeczy po drodze i ozdobienie deseczki przeciągnęło się. 

Przypominajka dla tych, którzy nie widzieli deseczki w stanie surowym. Tak wyglądała:


A teraz wygląda tak:


Do powieszenia albo do postawienia na półce, parapecie lub gdziekolwiek. Deseczkę przetarłam na biało i "postarzyłam" na niebiesko - przetarłam brzegi i "pokropkowałam".


Napis był chyba najtrudniejszym elementem, bo wciąż nie dopracowałam metod transferowania, a pisanie odręczne nie wydawało mi się odpowiednie. Znalazłam więc odpowiednią czcionkę i wydrukowałam napis. Później przyłożyłam kartkę do deseczki i drutem do wełny odcisnęłam dokładnie kontury. Wyszło super na miękkich częściach, gorzej na twardych, ale mogłam dość dokładnie przenieść krój liter, a przez ręczne malowanie nabrał odpowiedniego charakteru i dopasował się do postarzonej konwencji.

A na deser - domek. Trochę przechylony od wiatru, ale swojski ;).



6 komentarzy:

  1. Ślicznie wygląda po "odnowie" :)
    Masz talent do tego!
    Lubię takiego typu sentencje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w zanadrzu skrzyneczkę, wkrótce się pochwalę :D
      Dzięki za miłe słowa!

      Usuń
  2. A propos kolczyków, to jak mogą być w innych kolorach to możemy się umówić na jakąś wymiankę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To umówmy się tak. Daj mi trochę czasu to zrobię Ci takie i wyślę, a jak dojdą już do Ciebie to Ty mi prześlesz jakieś zrobione przez Ciebie. Tylko wyślij mi adres na maila: manka12345@wp.pl.
    Umowa stoi? :)

    OdpowiedzUsuń