Szafeczka czekała u mnie dość długo. Miałam na nią pomysł, ale trochę martwiłam się, że coś zrobię nie tak, a bardzo zależało mi na tym, żeby ten projekt wyszedł dobrze. Kilkakrotnie wyciągałam wszystko co potrzebne, przymierzałam serwetkę, szlifowałam szafeczkę i chowałam z powrotem. Ale w końcu nadszedł TEN DZIEŃ. :)
Szafeczka jest przeznaczona na klucze, ale ja osobiście użyłabym jej do przechowywania biżuterii. Ma szufladkę na drobiazgi (np. pierścionki), półeczkę na większe rzeczy (np, bransoletki drewniane) i oczywiście haczyki w środku (na wisiorki i naszyjniki). Rozważam dodanie lusterka po wewnętrznej stronie drzwiczek, jeśli ktoś rzeczywiście chciałby używać szafeczki do przechowywania biżuterii. Ewentualnie można przymocować tam paski koronki lub poprzeczki, na których można zawiesić kolczyki :)
Zaczęłam od tego, że zrobiłam fioletową bejcę. Nie dostałam fioletowej w sklepie z artykułami drewnianymi, a nie robiłam od pewnego czasu zamówień decupageowych, więc przyszło mi trochę poeksperymentować. Zmieszałam niebieską bejcę z czerwoną i powstał taki kolorek jak widać na zdjęciach. Początkowo był bardzo ciemny, prawie czarny i trochę się zmartwiłam, że zepsułam wszystko już na starcie, ale kiedy bejca podeschła kolor okazał się prawie idealny.
Serwetka z motywem brzozowej gałązki od początku była przeznaczona na tą szafeczkę. Myślałam, że białe części serwetki będą bardziej "prześwitujące" i będzie widać kolor drewna, ale tak się nie stało. Znów mogłam potrenować klejenie na żelazko i stwierdzam, że wychodzi mi to coraz lepiej :). Zdjęcia nie oddają w pełni uroku wzoru na serwetce z powodu kiepskiego oświetlenia. Niebieskie i fioletowe akcenty tła jakoś tak się rozmyły i nie są dobrze widoczne.
Tradycyjnie już kolory bejcy są dwa - jakoś tak urzekł mnie ten efekt i teraz wykorzystuję go w prawie każdej mojej decoupageowej pracy.
Polakierowałam oczywiście moim ulubionym matowym lakierem akrylowym. Strasznie podoba mi się ten delikatny, jakby przydymiony połysk, jaki zyskują dzięki niemu przedmioty.
Szafeczka posiada w plecach dwa otwory pozwalające na przymocowanie jej do ściany. Jednocześnie jest na tyle stabilna, że można ją postawić na przykład na toaletce.
według mnie nawet te rozmycia wygladają idealnie zanim pzreczytałam posta wcale nie zwróciłam na nie uwagi pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń